(11) Harry Potter i Przeklęte Dziecko- J.K.Rowling, John Tiffany, Jack Thorne



   Ciężko się zabrać do napisania tej recenzji, ponieważ Harry Potter i Przeklęte dziecko to jakby nie
patrzeć książka, która wnosi wiele emocji (a czy to są negatywne czy pozytywne to już inna sprawa). Przed polską premierą tej książki, pojawiły się oczywiście recenzje zapalonych booktuberów czy innych bloggerów, którzy w dużej mierze krytykowali tę książkę. Mówili, że nie powinno się czytać tej książki jako kolejnej część, że została ona stworzona tylko ze względu na pieniądze, że w sumie to nawet Rowling nie miała nic do powiedzenia w trakcie tworzenia scenariusza i, że to po prostu ta książka to dno.

   Ja jako wielka fanka Pottera byłam nieco zmieszana takimi opiniami, ponieważ chciałam żeby ta książka okazała się być sukcesem. Chciałam na nowo wejść do Hogwartu i świata magii przy czym cieszyć się tym wraz z innymi ludźmi. Jednakże mam wrażenie, że ludzie oczekiwali nowej książki Harrego Pottera, która będzie dotyczyć jego i jakiegoś nowego wroga. Ale myślę, że niektórzy odbierają zbyt literalnie fabułę tej sztuki. Ale po kolei.

  Jak pewnie wiecie, akcja toczy się jakieś dwadzieścia lat później . Harry Potter jest urzędnikiem Ministerstwa Magii i ojcem trójki dzieci. Historia głównie opiera się na relacjach pomiędzy Harrym, a jego synem, Albusem, który jest nieco inny niż jego rodzeństwo.

  Ciężko ocenić styl tej książki, ponieważ są tam tylko dialogi i didaskalia. Ja sama starałam sobie wyobrażać całą scenerię oraz wygląd bohaterów. Nie miałam z tym jakiś większych problemów, choć miło byłoby czytać normalne opisy.

  Bohaterowie, których znaliśmy zmienili się. Harry jest już dorosłym człowiekiem i wydawało mi się to oczywiste, że nie będzie już taki sam jakim go żegnaliśmy. Postać Hermiony, czyli jednej z moich ulubionych, nieco mnie rozczarowała, jednakże bohaterem, który został ‘’najbardziej zniszczony’’ jest Ron. Uwielbiałam tego chłopaka, ponieważ był zabawny, życzliwy i przyjacielski, a teraz zrobili z niego po prostu idiotę. Hermiona i Ron wydają się być nawet nieco pominięci w tej historii, ale wiedziałam, że to nie będzie kolejna historia trójcy.

  Choć nasi bohaterowie mają już czterdziestkę na karku to zachowują się czasami bardzo, ale to bardzo niedojrzale! Popełniają zwyczajnie głupie błędy,  a mogłoby się wydawać, że przy funkcjach które obejmują w Ministerstwie wymagałaby się nieco więcej rozsądku.  Czasami zastanawiałam się jak te bystre i inteligentne dzieciaki wyrosły na takich dorosłych?

  Pomysł na fabułę był spoko i całkiem ciekawy, ja tam się dobrze bawiłam przy czytaniu tego. Bardzo polubiłam Albusa i Scorpiusa oraz spodobała mi się ich relacja. Fajnie również, że Albus trafił do tego domu do którego trafił, pokazuje to, że nie zawsze musimy być tacy jak od nas się oczekuje i to wcale nie jest zła rzecz, że chcemy być sobą.

  Jedyną rzeczą, która może być minusem to to, że wiele wątków, które by się wydawało były już kompletnie zakończone to one są na nowo otwierane. Nie wiem jeszcze czy to dobrze, czy to źle, ale uważam, ze autorzy chcieli zawrzeć wiele momentów zaskoczenia,  a z niektórych takich momentów wyszły głupoty. Z jednej strony pokazuje nam to, że zło zawsze czyha i choć wydaje nam się, że już wszystko zostało zakończone to jednak nadal musimy mieć się na baczności.

  Moim zdaniem warto przeczytać tę książkę, ale nie mówię wam jak macie do niej podejść, czy jako do ósmej części czy jako do dodatku. Ja dopiero po przeczytaniu tej książki traktuję ją jako ewentualność zdarzenia, ponieważ niektóre rzeczy mi tam po prostu nie pasują. Jednakże świetnie się przy niej bawiłam i w niektórych momentach mówiłam: ,,COOO. ALE JAK TO.” Ja tego oczekuje od książek, żeby mnie zaskakiwały, bawiły i ciekawiły. Ta książka mi to zapewniła, więc jak najbardziej zaliczam ją do lubianych.


 Podsumowanie: Jest to dobry scenariusz, ponownie wkraczamy do świata magii, jednak nie dorównuje do poprzednich książek Rowling. 

Dajcie znać w komentarzach czy przeczytaliście i jeśli tak to czy kochacie tę książkę, czy raczej wam sie nie podobała? :)

4 komentarze :

  1. U mnie tez już recenzja ;) ehh... szkoda, że wyszła tego sztuka i Rowling nijak ma się do jej napisania... :) Strasznie mieszane uczucia mają wszyscy. Zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To racja, niestety myślę, że wszyscy są zawiedzeni, ponieważ oczekiwali wielkiego powrotu Pottera...

      Usuń
  2. Gdy się tej książki nie traktuje jako 8 część HP, to od razu inaczej się czyta. Trzeba do niej podejść z dużym dystansem.
    Jesli masz ochotę przeczytać moją recenzję, to zapraszam do siebie


    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń

Recenzje książek Oh... My Book! © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka